TUTAJ MNIE ZNAJDZIESZ :)
▼
sobota, 14 kwietnia 2018
Trochę z mojej kosmetyczki :)
Tak mało już ich zostało hehe . Pozostałości z mojej azjatyckiej kolekcji. Maseczka na usta z kolagenu bardziej je odpręża niż wygładza ale miło ją mieć na ustach. Czarna maska raz mi oczyszczała twarz raz nie ale jedno jest pewne matowa skóra po jej zerwaniu w 100% , no i plus za to że jest ściągalna i nie trzeba długo zmywać :) a jej cena bardzo niska - dla mniej wymagających w sam raz.
Biolaven jeden z lepszych żeli do twarzy jakie używałam. Ma fajną konsystencje, jest wydajny, łatwo się go nakłada a zarazem szybko zmywa. Żel jest z naturalnych produktów więc nie wywołuje żadnych alergii skórnych. No i zapach nie szczypie w oczy a mimo wszystko to ważna cecha. Polecam :)
Delia cosmetics . Zakupiony ostatnio cleaner miło mnie zaskoczył bardzo dobrze odtłuszcza i hybryda trzyma się dzięki niemu rewelacyjnie. Wcześniej próbowałam różnych marek niestety moje paznokcie są bardzo wymagające... I nie zawsze spełniały swoją funkcję. Nie ma tak mocnego zapachu jak pozostałe cleanery. Nie powoduje alergii moich oczu a to było bardzo częste przy innych tego typu produktach.. Nic tylko kupować :D



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz